To chyba było przeznaczenie. Jakiś czas temu pewnie do wielu z Was dotarła wiadomość o organizowaniu w Warszawie spotkania Blogów Wnętrzarskich. Niestety gdy wieść o tym roznosiła się w blogosferze nie byłam w stanie stwierdzić czy uda mi się tam dotrzeć, więc nie chcąc zabierać nikomu miejsca nie zadeklarowałam swojej obecności i myślałam, że wszystko stracone. Jednak w poprzedni czwartek okazało się, że w weekend wyruszam do stolicy, a już tego samego dnia wieczorem odczytałam maila z informacją o wolnym miejscu na sobotnim spotkaniu.
Mimo, że cel mojej podróży do Warszawy był zupełnie inny nie mogłam przepuścić takiej okazji. A byłoby czego żałować. Organizatorzy Magda i Piotr Motrenko spisali się rewelacyjnie. Już sam wybór miejsca był strzałem w dziesiąte. Bily Konicek zlokalizowany w gmachu Muzeum Etnograficznego kusił nie tylko aromatycznym zapachem kawy, herbaty i apetycznie wyglądających ciast, ale i ciekawym wystrojem wnętrza.
Zobaczcie sami:
![]() |
https://www.facebook.com/bialykonik |
Pierwszy raz miałam okazję poznać na żywo inne wnętrzarskie blogerki. Na spotkaniu pojawiłam się trochę niepewna. Zastanawiałam się jak będzie i czy odnajdę się w tak doborowym towarzystwie. Jak się potem okazało zupełnie niepotrzebnie. Przesympatyczny prowadzący Piotrek Motrenko przygotował się do zadania rewelacyjnie. Już na wstępie każda z nas dostała plakietkę z imieniem i grafiką adekwatną do tematyki spotkania oraz drobne prezenciki, które przygotowały niektóre uczestniczki. Dziękuję bardzo!
Na pierwszym planie widać uroczą świeczkę, którą przygotowała dla nas Ania z Casa Bianca. |
Tak pięknie zapakowany w ściereczkę od IB LAURSEN był malowany na jedwabiu kwiat autorstwa Gosi z Wymarzonego Wnętrza. Jak prezentuje się w środku widać na innych zjęciach
Atmosfera panująca podczas spotkania była świetna, a wszystkie rady i pomysły inspirujące. Dały mi mnóstwo motywacji na dalsze blogowe poczynania.
Na koniec jeszcze zostałyśmy dopieszczone kolejnymi prezentami. Tym razem od Home & You, Kapibara i Scandi Shop.
Każdy zestaw był nieco inny. Oto co trafiło w moje ręce:
Jeszcze raz za wszystko bardzo dziękuję i niezmiernie się cieszę, że mogłam Was wszystkich poznać!