Kilka dni temu nasza choinka zakończyła swój żywot, a dzień później zniknęły wszystkie świąteczne dekoracje. Pewnie znacie to uczucie, kiedy w domu pozbawionym tych wszystkich drobiazgów robi się jakoś pusto, smutno...
Tym razem postanowiłam sobie jakoś tą stratę zrekompensować.
Do wiosny jeszcze daleko, ale ja nie mogę się jej doczekać. W celu przyspieszenia pojawienia się tej "aplikacji" w tegorocznym kalendarzu, przytachałam do domu trzy hiacynty w szarawym koszyczku.
Tak mi się ten wiosenny akcent spodobał, że postanowiłam iść za ciosem i zrobić jeszcze jeden stroik. Tym razem z narcyzami w roli głównej. Wcześniej w jednym ze sklepów "typu bezcłowy", wynalazłam niewielką drewnianą donicę za 7 zł. Pomyślałam, że poczeka do wiosny, a potem znajdzie się na balkonie. W taki oto sposób stała sobie pusta, do momentu aż w osiedlowym supermarkecie wypatrzyłam sadzonki narcyzów. Pod wpływem ich uroku moja główka zaczęła szybciej pracować i powstał nowy plan, który od razu wkroczył w fazę realizacji.
Sadzonki oczywiście trafiły do koszyka, a potem do domu, natomiast na koniec wskoczyły do doniczki z bezcłowego. Ze swoich jesiennych zapasów wyciągnęłam przytargany z lasu mech, żołędzie, do tego dołączył kamień, przywieziony znad morza przez mamę mojego zaprzysiężonego. No i w ekspresowym tempie stworzyłam wiosenny stroik, który wypełnił poświąteczną pustkę.
Na koniec chciałam pochwalić się wyróżnieniami Libster blog, które otrzymałam od Alicji ze Składziku zapomnianych marzeń
i od petry z bluszczem oplątane. Bardzo dziękuję za taki zaszczyt.
Jak pewnie wiecie wyróżnienie to wiąże się z odpowiedzią na 11 pytań.
Oto pytania od Alicji:
- Wypoczynek nad morzem czy w górach? - raz nad morzem, raz w górach
- Twój ulubiony smak z dzieciństwa? - gumy Donald
- Jakie zdjęcia wolisz kolorowe czy czarno-białe? - zdecydowanie czarno-białe
- Czy lubisz gotować jeżeli tak to jakie jest Twoje danie popisowe? nie lubię musieć gotować, choć jak nie muszę to lubię. Mam opanowane wiele specjałów, ale numer popisowy to zupa serowa z warzywkami i pulpecikami
- Wolisz spotkanie z przyjaciółmi w domu czy w pubie? - w domu
- Twoja ulubiona zabawka z dzieciństwa? - Rzepka-Przylepka czyli taka mała laleczka z rękami na sprężynach, które można było przyczepiać do różnych elementów, wszędzie ją ze sobą zabierałam
- Jesteś rozważna czy romantyczna? - romantyczna, rozwagi momentami zupełnie brak
- Wolisz spodnie czy sukienki i spódnice? - na co dzień najlepiej czuję się w spodnich
- Gdybyś mogła przenieść się w czasie to w jakiej epoce chciałabyś się znaleźć? - oczywiście, że w Belle Epoque, przełom XIX i XX w. to dla mnie wymarzony czas pod każdym względem
- Wolisz tango czy czaczę? - tango
- Wolisz podróż pociągiem czy autobusem? - mimo wszystkich mankamentów PKP wolę podróżować pociągiem
A to pytania od petry
- Zima czy lato? - zdecydowanie lato
- Biel czy czerń? - i jedno i drugie, najlepiej razem
- Szpilki czy trampki? - trampki
- Komedia romantyczna czy thriller psychologiczny? - komedia romantyczna
- Tygrysek czy Kłapouchy? - rozbrykany Tygrysek
- Książka tradycyjna czy e-book? - oczywiście, że tradycyjna książka
- Sport oglądać, czy uprawiać? - niestety ani jedno ani drugie
- Nocny marek, czy ranny ptaszek? - zdecydowanie wolę długie wieczory od wczesnych poranków
- Na górze, czy na dole (hihi)? - na dole;)
- Lot w kosmos, czy nurkowanie w Rowie Mariańskim? - lot w kosmos
- Tort czekoladowy, czy chili con carne? - chili con carne, choć łakocie też uwielbiam
Tradycyjnie nie wskaże kolejnych wyróżnień, bo nie potrafię wytypować tylko kliku blogów. Uwielbiam zaglądać do Was wszystkich i wszystkie czujcie się wyróżnione!
Gartuluję wyróżnień :)))
OdpowiedzUsuńpodaj przepis na serową zupke :))
pozdrawiam
Ag
Serowa zupka to nic trudnego. Gotuje się bulionik. Najlepiej na różnych rodzajach mięsa. Do podgotowanego mięsa wrzuca sie uformowane w niewielkie kuleczki pulpeciki z mięsa mielonego, a na końcu dodaje warzywka. Ja idę na łatwiznę i z reguły wrzucam zamrożone warzywa na patelnie. Jak się chwilę podgotują to zabielam całość dużą ilością serka topionego, który najpierw rozprowadzę w małej ilości, gorącej zupy (najlepiej wspomóc się w tej czynności blenderem), a potem wlewam do całości. Przyprawiam tym co mam pod ręką. Każdy lubi co innego. Ja zazwyczaj wrzucam go garnka jakieś ziółka, czosnek granulowany i różne rodzaje suszonych papryk.
UsuńTo wszystko, proste i smaczne!
Ale zapachniało wioseną u Ciebie :) A ten zlewozmywak!!! Bajeczny! Dla mnie trochę za mały bo jestem zbieraczem naczyń ;) ale styl, wygląd! No po prostu cudo!
OdpowiedzUsuńU mnie tez wiosennie, postaram sie jak najszybciej pokazac. Stroik z zonkilami super! :)
OdpowiedzUsuńPS. Czy mowilam juz ze masz super zlew i baterie nad nim? :) A taka wage mam u rodzicow, po mojej prababci;)
Czekam na Twoją wiosnę. Co wagi to też jest pamiątką po mojej babci. Leżała w szopie latami. Cała była w rdzy i brudzie. Razem z mężem przywróciliśmy ją do życia i teraz ciszy oczy i serce:)
UsuńPozdrawiam ciepło
T.
Stroik z żonkilami to jest to. Pięknie wykonany!
OdpowiedzUsuńKoszyk z hiacyntami to mój faworyt!
OdpowiedzUsuńU mnie też doniczkowo - wiosennie!
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz!
Pozdrawiam!
J:O)
Koszyk z hiacyntami to mój faworyt!
OdpowiedzUsuńU mnie też doniczkowo - wiosennie!
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz!
Pozdrawiam!
J:O)
Gratuluję wyróżnień ! Wiosna , wiosna u Ciebie, a za oknem biała zia. Fajnie, u mnie już zakwitły i unosi się piękny zapach. Fajny zlew, bardzo ciekawy i bateria. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaglądam z rewizytą i gratuluję wyróżnień :) Twoje hiacynty pięknie wygladają w koszyku, może się jednak skuszę i zacznę przywoływanie wiosny ? Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńOj tak tęsknię za wiosną że nawet jakoś wytrzymuję ten zapach jaki roztaczają kwitnące moje hiacynty. A zapach jest oszałamiający.
OdpowiedzUsuńPiękne, wiosenne klimaty...i ciekawy styl we wnętrzu. Pozwoliłam sobie wpisać się na Twoją liste i zapraszam na rewizytę do mnie Gosia z homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWitam, rozgość się:)
Usuńtrafiłam tu przpadkiem jak szukałam etykietek na słoiczki heheh ... blog cudny i na pewno zostaje ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo. Zapraszam, rozgość się.
UsuńPrzypadkiem trafiłam na Twój blog i muszę powiedzieć, że mieszkanie masz urządzone pięknie i stylowo. Ten zlewozmywak i bateria w kuchni po prostu cudne. Będę zaglądać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i zapraszam serdecznie:)
UsuńGratuluję wyróżnień,a zapowiedź wiosny daje nadzieję na jej szybkie nadejście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ale Ty masz cuuuuudny zlew! Jeszcze chyba nigdy się tak zlewem nie zachwyciłam... :D A kwiteczki jak znalazł na zimowe przygnębienie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy. Losowanie juz jutro!
Powodzenia i pozdrawiam!
Śliczne wiosenne stroiki! gratuluję:)
OdpowiedzUsuńPiękne stroiki. Gdybym miała miejsce, aby je gdzieś postawić od razu przyozdobiłabym nimi cały dom,
OdpowiedzUsuń