Witam wszystkich zewsząd bardzo serdecznie.
Miło mi, że ktoś ma ochotę zajrzeć od czasu do czasu do Mojego wnętrzarskiego ja. Cieszę się ogromnie z każdego komentarza, z każdego obecnego i nowego obserwatora. Dziękuję Wam kochani za to, że jesteście, że dajecie mi motywacje do działania.
Miło mi, że ktoś ma ochotę zajrzeć od czasu do czasu do Mojego wnętrzarskiego ja. Cieszę się ogromnie z każdego komentarza, z każdego obecnego i nowego obserwatora. Dziękuję Wam kochani za to, że jesteście, że dajecie mi motywacje do działania.
Dziś będzie co nieco o świetle, w zasadzie to nie oświetla, a o elektryczności, wszystko za sprawą naszych nowych żyrandoli w salonie.
Wcześniejsze, ponad rok temu zrobiłam z ażurowych serwetek nasączonych vikolem,
które na koniec potraktowałam lakierem w sprayu. Można je zobaczyć tu. Było to rozwiązanie tymczasowe, po to by z sufitu nie sterczały gołe żarówki. Na początku serwetkowe lampy wyglądały
świetnie, ale niestety po jakimś czasie zaczęły się odkształcać. Myśleliśmy z
mężem, że to kwestia ciepła, które wytwarzają zwykłe żarówki i wymieniliśmy je na
ledy. Trochę pomogło, ale po niedługim czasie i tak lampy zaczęły powoli zmieniać swój kształt.
Nie wyglądały już tak estetycznie jak na początku, a ja zaczęłam marzyć o czymś nowym.
Buszując po necie trafiłam na żyrandole Rustic Belldeco i stwierdziłam,
że to jest to!
Foto by Belldeco |
Pomyślałam sobie, że lampy pokryte patyną, z motywem stylizowanych liści, których w naszym salonie nie brakuje (na tapecie i skrzyni), powinny pasować do całości. Zdecydowałam się na nie mimo, że z zasady nie przepadam za żyrandolami na żarówki świecowe. Te jednak wyjątkowo przypadły mi do gustu. Powoli
zaczęłam zbierać fundusze na realizacje swojego marzenia. Gdy udało się odłożyć na jeden, ku
mojemu przerażeniu okazało się, że lampy Rustic zaczynają znikać z ofert sklepów
internetowych. Zapożyczyłam się na drugi i postanowiłam przyspieszyć swój
zakup. Jednak
i to okazało się być nieco za późno. W trzech sklepach po dokonaniu zakupu, otrzymałam
informacje, że moje zamówienie nie może zostać zrealizowane, bo Belldeco już ich nie produkuje. Za pierwszym razem
zdążyłam nawet wpłacić pieniądze na konto sklepu. Po długich poszukiwaniach, drogą internetową, udało się zakupić jeden egzemplarz, ale pozostała
jeszcze kwestia drugiego. Pomyślałam sobie, że skoro nie mają go już w sklepach wirtualnych to może trzeba poszukać w tradycyjnych. W moim Olsztynie jest tylko jeden sklepik z artykułami Belldeco, ale niestety nie mieli na stanie modelu mojego żyrandola, pozostała więc opcja poszukiwań w innych miastach. Mój zaprzysiężony też zaangażował się w całą akcję. Obdzwonił wszystkie sklepy z artykułami tej firmy w promieniu ok. 200 km i udało mu się go znaleźć w Anielskim Atelier w Wołominie, czyli 216 km od Olsztyna. Taki mąż to skarb! Nie wiele myśląc wziął wolne z pracy i ruszyliśmy na wycieczkę upolować drugi żyrandol. Udało się, zarezerwowany czekał już na nas.
Jednym słowem nasz salon przeszedł ostatnio świetlane zmiany. Teraz dzięki sześcioramiennym żyrandolom jest w nim o niebo jaśniej.
Zobaczcie sami:
Początkowo rozważałam opcję zmiany koloru lamp na ciemny brąz, ale zmieniłam zdanie, gdy zobaczyłam je na żywo. Pokrywająca je patyna bardzo mi się spodobała, ponadto spod szarego gdzieniegdzie przebija piękny czekoladowy kolor, który u mnie jest bardzo mile widziany. Już od dłuższego czasu skrycie marzę o tym by w naszym salonie pojawił się stary portal kominkowy z piaskowca. Gdyby moje marzenie doczekało się spełnienia, wtedy kolor żyrandoli stworzyłby z nim idealny zestaw.
Miałam też drugi dylemat. Dotyczył on długości na jakich miały zawisnąć najnowsze nabytki. Ten w części wypoczynkowej oczywiście musiał znaleźć się dość wysoko, by nie przeszkadzać w poruszaniu się i nie dawać co chwilę domownikom w łeb, nie ważne czy na to zasłużyli czy nie. Natomiast ten nad stołem w pierwszej wersji wisiał niżej, jakieś metr z kawałkiem nad blatem, ale wydawał się nam jakiś ciężki, masywny w porównaniu do tego wiszącego wyżej, więc wyrównaliśmy ich poziomy.
Było tak:
Jest tak:
Myślę, że nie długo pokuszę się o zmianę żarówek na ledowe, zdecydowanie bardziej ekonomiczne.
Nie wiem czy lepiej wybrać wersję prostszą taką,
a może ciekawiej będą się prezentować żarówki przypominające płomień czyli takie.
Nie wiem czy lepiej wybrać wersję prostszą taką,
a może ciekawiej będą się prezentować żarówki przypominające płomień czyli takie.
Na koniec chciałam podzielić się z Wami moim małym sukcesem. Nie wiem czy pamiętacie zdjęcie naszej choinki, które pojawiło się wraz z życzeniami świątecznymi. Później przez przypadek dowiedziałam się o konkursie Energi Świeć się i pomyślała, że skoro zdjęcie już powstało to i do konkursu je wykorzystam, a co tam. No i wysłałam, nie licząc zbytnio na sukces bo konkurencja była liczna. Zdjęcie świątecznego drzewka, o którym mowa można zobaczyć tu. Kilka dni temu, zupełnie niespodziewanie okazało się, że wygrałam aparat. Miłe to uczucie zyskać świadomość, że komuś spodobało się to co zrobiłam. Przepraszam, że ze mnie taka chwalipięta, ale z drugiej strony myślę sobie, że co raz bardziej zaczynam się czuć w tym blogowym świecie jak w gronie bliskich przyjaciół, a z przyjaciółmi warto dzielić się dobrymi nowinami. Z resztą, gdyby nie blog to pewnie konkursowe zdjęcie wcale by nie powstało.
Pozdrawiam i ściskam serdecznie
T.
Uwielbiam Twój salon. Wszystko tutaj do siebie pasuje. Lampy genialne.
OdpowiedzUsuńBuziaki
K.
Lampy są wprost idealne, warte poświęcenia, a swoją drogą masz super M:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej!
buziaki:)
Dzięki kochana. Faktycznie mój M. jest wyjątkowy:)
UsuńPozdrawiam serdecznie
T.
Widzisz, nie chodzi o to że się przechwalasz. Ty się z nami dzielisz dobrymi nowinami. Bo myślę sobie, że skoro piszemy tyle o sobie pokazujemy nasze domy, to jesteśmy jak jedna wielka blogowa rodzina. A rodzina dzieli się dobrymi i niedobrymi nowinami. No to gratuluję nagrody a żyrandole piękniste i tak idealnie wpasowały się we wnętrze Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLampy piękne i pasują do wnętrza. Dobrze czasami być cierpliwym i poczekać na coś co jest realizacją naszych marzeń.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej w konkursie.
bardzo fajny salon :) zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńLampy idealnie pasują do Twojego cudnego i stylowego salonu, bardzo mi się podoba!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
świetnie sie prezentują :))) i gratuluje wygranej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
po pierwsze gartulacje! pewnie, że fajnie jak ktoś docenia to co zrobilismy- i to podwójnie- bo piekne drzewko i piekne zdjęcie,
OdpowiedzUsuńa po drugie żyrandole super i swietnie pasują, choć ja osobiscie ten stołowy powiesiłabym jednak nieco nizej, moze nie tak nisko jak był, ale jestem zwolenniczką niskiego oswietlenia stołu.
Ale to Wam ma byc wygodnie i Wam ma sie podobać, a poza tym, moze rzeczywiscie był za cieżki wizualnie..
serdeczne
Dziękuje:)
UsuńNad żyrandolem wiszącym w części jadalnianej pomyśle jeszcze. Może za jakiś czas zdecyduje się obniżyć mu nieco loty.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
T.
Zapraszam na link party ;) Już trwa:
OdpowiedzUsuńwww.speckled-fawn.blogspot.com
Świetne Lampy w ogóle Twój salon jest śliczny wszystko na swoim miejscu wszystko odpowiednia ustawione . Twój salon jest bardzo piękny ma swój urok . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo Kochana to się nadenerwowałaś , naszukałas, ale jest efekt !!!! Brawo, ja podobnie miałam ze swoim oświetleniem. Kupiłam do pokoju a potem myslałam o korytarzu, w końcu zdecydowalam kupić taki sam model tylko mniejszy i co okazało się , że wycofany. Ale znalazłam sklep internetowy i udało się. Bardzo to cieszy. Widzę , że niedaleko mieszkamy od siebie mieszkamy, jakieś 100 km z małym haczykiem, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA żyrandole piękne, nie maluj, mają urok właśnie takie, chociaż ja chyba zostaw.iłabym nad stołem niżej, ale wiem , że w praktyce i na miejscu wygląda to troszkę inaczej. miłego dnia i gratuluję nagrody,
zapraszam na moje małe candy
Fajnie, że ktoś podziela moje problemy. Miło wiedzieć, że nie jest się odosobnionym.
UsuńDziękuję bardzo za odwiedziny i komentarz
Pozdrawiam "sąsiadkę" i lecę zapisać się na Candy
T.
Dzięki za uczestnictwo w zabawie :)
UsuńŻyrandole super,milo u Ciebie ,z pewnością będę zaglądała.Zapraszam do mnie na candy.http://zmyslyipomysly13.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy!pozdrawiam ciepło!
Podobają mi się te skrzypce na ścianie! Bardzo!!!!
OdpowiedzUsuń