Już od jakiegoś czasu w świecie wnętrzarskim panuję moda na figury Marii.W reszcie i ja doczekałam się swojej, ale za to zupełnie wyjątkowej, bo stworzonej przez młodego człowieka, ucznia liceum plastycznego Bartka Zarzyckiego, który za zgodą swojej nauczycielki ceramiki, zechciał mi ją podarować.
Moim zdaniem jest piękna, a do tego z łatwością zadomowiła się na szafce nocnej.
Tu w wersji porannej:
A teraz uciekam spać.
Dobranoc Kochani
T.
Wyglada jak jakis antyk... Ja tez mam moja Marie ... Wole ja od krzyza na scianie
OdpowiedzUsuńpiękna♥
OdpowiedzUsuńMasz rację - jest PIĘKNA!!!
OdpowiedzUsuńJaka on piękna!
OdpowiedzUsuńpiękna.....
OdpowiedzUsuńja mam białą z gipsu dostałam kiedyś.... też pewien artysta robił...
pozdrowienia gorące ślę w tą zimę
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia a także na Nowy Rok 2014 dużo zdrowia, jak najwięcej czasu w rodzinnym gronie, spokoju, wytrwałości w prowadzeniu bloga i inspirowaniu nas obserwatorów. Miłości, przyjaciół, spełnienia dużych i małych marzeń. Życzę też dużo siły w przeciwstawieniu się pędowi i szaleństwu dzisiejszego świata i możliwości bycia, życia i pracy w zgodzie ze sobą. Dziękuję za to, że jesteś i dzielisz się z nami cząstką swojego życia. Pozdrowienia i moc uścisków - Ila z Mazowsza.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak wspaniałe życzenia.
UsuńT.
Stylowa lampka, poszukuję podobnej :)
OdpowiedzUsuń