Menu

poniedziałek, 16 marca 2015

Zmian w salonie ciąg dalszy

A jakie to zmiany? Pełne barw. Zaczęło się od nowych poduszek, które pokazywałam Wam poprzednio. Jak ktoś nie widział, albo nie pamięta to może zerknąć tu. Potem poszłam za ciosem i w salonie pojawił się nowy dywan w ciemnym, morskim kolorze. 


Dość odważne posunięcie. Padały pytania Czy to aby do siebie pasuje? Mi pasuję. Jestem też ciekawa Waszych opinii. Dywan przykul moją uwagę nie tylko z powodu koloru, ale i faktury bo został wykonany z naturalnych włókien tworzących spore pętle. Znalazłam go tu.



Jak już pojawił się nowy, ciemny dywan to okazało się, że moja brązowa pufa nieco niknie na jego tle. Dlatego wymyśliłam, że zrobię dla niej kolorowy pokrowiec. Padło na kolor żółty. Zakupiłam półtorej metra materiału w hurtowni tapicerskiej, potem wycięłam koło, które narysowałam za pomocą wielkiego "cyrkla" zrobionego z dwóch ołówków i sznurka. Brzeg obszyłam grubą tasiemką, która stworzyła tunel na wciągnięcie sznurka. Ściągnęłam i gotowe! Teraz zamiast brązowej pufy jest słonecznie żółta. Może się rozpędzę i powstaną kolejne pokrowce. Marzy mi się jeszcze taki cieplutki seledynowy.





Dziękuję, że tu jeszcze zaglądacie
T.