Menu

piątek, 31 maja 2013

Różności zakupowe


 
Trochę tych zakupowych, różności ostatnio się u mnie nazbierało. Na balkonie zagościły paczworkowe poduchy i szydełkowy obrus, o nieco mniejszych gabarytach niż ten poprzedni.


Udało mi się nareszcie zakupić zwisające begonie. W zeszłym roku królowały białe, ale w tym sezonie dla odmiany postanowiłam zaszaleć z kolorem i kupiłam różowe. Na razie są jeszcze niewielkie, ale mam nadzieję, że szybko podrosną. Na balkonie pojawiły się ogrodowe cyklameny, które zastąpiły pierwiosnki.



A obok cyklamenów stoi moja dzisiejsza rozpusta - ryż z jogurtem i owocami, z odrobiną bitej śmietany. Pycha! Koktajl też był, ale na zdjęcie nie zdążył się załapać. Korzystam z darów lata, tym bardziej, że owoce, w tym truskawki, są już co raz smaczniejsze i tańsze.



Zagościły one również w nowym ceramicznym naczyńku od Ib Laursen, który zakupiłam w Redecor u Gosi z Homefocuss. Ja też dałam się skusić pastelowej ceramice. Zgadzam się - jest przeurocza!



Wymyśliłam sobie, że w takiej miseczce z dziubkiem świetnie będzie się rozrabiało lukier na rogaliki i nie tylko. Jak już skusiłam się na miseczkę to do koszyka wpadła serwetka, która akurat była w promocji. Tworzą zgrabny duet z różową miseczką.


Balerinkami to kolejne zagadnienie. Dość dawno nabyłam je u innej, naszej blogowej koleżanki - llooki z marzę więc jestem. Balerinki są wspaniałe i rewelacyjnie sprawdzają się jako kapcie podróżne, albo noszone w gości. Są lekkie, miękkie i z łatwością mieszczą się w każdej torebce, a do tego wyglądają zdecydowanie bardziej estetycznie niż zwykłe papucie.


Na koniec chciałam się jeszcze pochwalić wyróżnieniem Libster Blog jakie dostałam od Moniki W. z Już za kilka dni. Dziękuję Ci Kochana, bardzo mi miło, że znalazłam się w Twojej jedenastce.


Oto pytania Moniki i moje odpowiedzi:
1. Kawa czy herbata ? - ostatnio herbata
2. Jakie marzenie z dzieciństwa, udało Ci się zrealizować? - posiadanie własnego psa
3. Który zakątek Polski najbardziej lubisz? - Kraków oraz Dolny Śląsk
4. Coś słodkiego, czy konkretne danie? - to i to
5. Samotny cichy wieczór, czy pełen hałasu ze znajomymi? - w zależności od nastroju
6. Jest deszczowy, zimny weekend: jak go spędzasz? - z mężem, herbatą i robótką
7. Odpoczynek w ruchu, w domu na kanapie? - w podróży, zwiedzając
8. Miasto, czy wieś? - miasto
9. Co byś robiła, gdyby nie było... internetu? - to samo, tylko nie mogłabym poznać tak wielu wspaniałych ludzi i dzielić się z nimi swoimi pasjami
10. Książkę lepiej kupić, czy wypożyczyć? - kupić
11. Lepiej mieć, czy lepiej być (i używać życia)? - wybrać złoty środek:)

Tradycyjnie nie wyznaczę kolejnych wyróżnionych bo trudno mi wybrać. Do Was wszystkich uwielbiam zaglądać! 
Cieszy mnie też to, że i do mnie czasem, ktoś wpadnie z wizytą, a niekiedy nawet skrobnie miłe słówko. To dodaje skrzydeł!
Pozdrawiam serdecznie
T.

środa, 15 maja 2013

Balkonik


Na początku chciałam podziękować za tak serdeczne powitanie naszego Bubla! Mam nadzieję, że taka ilość komplementów go za nadto nie zepsuje. Choć już pokazuje różki. Mój mąż stwierdził, że mamy teraz w domu białego, futrzastego pokemona - Sikaczu, który dość często przemienia się w Kupaczu, najchętniej  pod łóżkiem. Mimo to jest przesłodki i wprowadza do naszego domu wiele radości. No, ale dziś miało być o balkonie, a nie o pokemonie.

Wiosna zawitała na dobre. Czasami zastanawiam czy to może już nie lato. Nawet dzisiejsza "zimna Zośka" nie jest zimna. Nie żebym miała coś przeciwko. Co to, to nie!  Niech ten stan trwa, trwa i trwa...
Najwyższy już czas posiedzieć na balkonie. Co prawda meble niewiele się zmieniły od zeszłego roku. Obrusik tylko inny. Trochę korci mnie, żeby pomalować balkonowy komplecik na biało, nadać mu nieco bardziej romantyczny charakter, ale to może w przyszłym sezonie jak się trochę bardziej podniszczy, a mi już zupełnie zbrzydnie brąz. Pożyjemy zobaczymy... 

Ja tu zaczynam od mebli, a to rośliny są najważniejsze! W tej kwestii zmieniło się zdecydowanie więcej. Mimo, że dobór roślin mam ograniczony, bo słońce na moim balkonie pokazuje się tylko popołudniami i to nie za długo, a większość kwiatów kocha światło i ciepło. Dlatego królują u mnie te, które nie potrzebują go za wiele czyli pierwiosnki, niecierpki, begonie, a w tym roku pojawił się bluszcz i hortensja, którą już się Wam chwaliłam. W największej donicy już od dłuższego czasu zadomowiły się bratki. 



Brakuje jeszcze zakupionych rok temu skrzynek brzozowych ze zwisającymi, białymi begoniami, ale ostatnio szukałam ich na bazarze i nie znalazłam. Może kolejnym razem się uda. Dziś pokazuję jak jest. Kiedy skrzynki się pojawią, to Wam o tym z pewnością zakomunikuję.


Pozdrowienia dla wszystkich zaglądających
T.

sobota, 4 maja 2013

Dziś wyjątkowy post

Wyjątkowy bo mało wnętrzarski. Chciałam Wam przedstawić naszego nowego członka rodziny. Oto BUBEL:






Mieszka z nami od pierwszego maja i jak widać bardzo polubił swój nowy, mięciutki kocyk w groszki. Podobnie zresztą jak jego pani, która upolowała go specjalnie dla Bubla w Carrefourze.


Pozdrawiam serdecznie
T.
p.s. Mało mnie u Was bo jak widać mam od niedawna kogoś kto wymaga dużo uwagi. Psotnik z niego niesłychany.