Dziś chcę pokazać Wam sporą ilość nowych drobiazgów, które się u nas znalazły. Może niektóre przypadną Wam do gustu.
Ostrzegam, każdy jest w innym stylu.
Zacznę od nowych poduszek z H&M Home, które dodały trochę kontrastu, gdy pojawiły się w salonie. Jak było wcześniej możecie zobaczyć TU.
Oprócz tego stałam się szczęśliwą posiadaczką święcącego łańcucha bawełnianych kulek.
Od dawna marzyłam o takim drobiazgu...
I dlatego nie smuciłam się zbytnio, gdy mój M., zbił naszą cukiernicę. Nareszcie miałam pretekst by zakupić tą piękność. Najpierw upolowałam na Allegro cukiernicę, a potem udało się zakupić, idealnie do niej pasującą, łyżeczkę.
W łazience nareszcie przykleiłam do pudełek porcelanowe cyfry. Od dawna zalegały w jednej z moich szuflad. Teraz, gdy mam wszystko ponumerowane, wiem gdzie czego szukać, a pudełka wydają się bardziej eleganckie. Mała rzecz, a cieszy.
W kuchni też pojawiły się pewne nowości. Waga i fikuśne, zakręcone sztućce do sałaty.
A na końcu chciałam się jeszcze pochwalić kwietnikiem, który co prawda nie jest nowym nabytkiem, tylko przeniósł się do domu z balkonu na czas zimy i tak wygląda teraz.
Dajcie znać co sądzicie o moich nowych nabytkach. Co Wam się spodobało, a co nie? Ciekawa jestem.
Pozdrawiam serdecznie
T.