Niestety lawenda, o której pisałam tutaj, nie poradziła sobie na moim dość mocno zacienionym balkonie. Mimo, że pełna nadziei czytając na forach ogrodowych wiedziałam, że niektórym się to udaje. Teraz zmieniła miejsce i rozwija się świetnie. Ja jednak nie dając za wygraną postanowiłam dalej próbować, by nieco bardziej ożywić balkon.
Trochę zrezygnowana i z lekkim niedowierzaniem pojechałam do Obi w poszukiwaniu jakiejś roślinki, która nie wyglądałaby źle w białym koszu po lawendzie. Znalazłam, jak przeczytałam na doniczce - Euphorbie. Próbowałam w komórce wygooglować co to jest i jakich warunków potrzebuje bo w sklepie akurat żaden z pracowników nie był w zasięgu wzroku. Jednak nie bardzo mi szło i nic nie znalazłam. Spodobały mi się bardzo te białe drobne kwiatuszki. Postanowiłam zaryzykować i kupiłam w ciemno.
Dziś już wiem, że to była dobra decyzja.
Dziś już wiem, że to była dobra decyzja.
Roślina ma się dobrze, a ja rozszyfrowałam, że to Euphorbia hypericifolia czyli Wilczomlecz dziurawcolistny czasem zwany Diamentowym mrozem. Ta ostatnia nazwa najbardziej mi się podoba.
Ale jeszcze czegoś mi brakowało. Pustawo jakoś było. I wtedy pomyślała, że zawsze marzyłam o świeżych ziołach, które w każdej chwili będą pod ręką. Czas spełnić swoje kolejne marzenie. I o to jest stojak LANTLIV z Ikei, ceramiczne doniczki i sadzonki ziół z miejskiego bazarku.
Przydałyby się jeszcze tabliczki z nazwami ziół. Ostatnio pojawiły się fajne w kampanii Scandi w stylu Drescher w Westwing, pomyślę jeszcze.
A tu widok od strony naszego niewielkiego stolika. |
Wam też się podoba?
T.
Balkonik miło urządzony dobra rzecz ;-)
OdpowiedzUsuńJest gdzie wypocząć i zrelaksować się !
Pozdrawiam Agnieszka
Jeszcze zakwitnie Ci kiedyś piękna lawenda, tego życzę! :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten Twój dzban :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo. Dzban zakupiłam kiedyś na stronie www. Ceramiki Olkusz
UsuńPozdrawiam, dziękuję za odwiedziny i komentarze.
T.
Naet bardzo:) Cudowne masz te ziola w doniczkach:) mnie sie jakos nei chca trzymac :(
OdpowiedzUsuńZobaczymy co będzie dalej z ziołami. Na razie mam je tydzień i jest ok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Cieszę się, że znalazłaś chwilę, żeby wpaść do Mojego wnętrzarskiego ja.
T.
Białko bardzo ładnie się prezentuje i za dnia i wieczorem :-)) Z lawenda mieliśmy podobny problem..jedna rozrosła się bardzo...natomiast druga całkowicie padła, pomimo tego ze i front i back garden jest bardzo sloneczny.
OdpowiedzUsuńBalkon być miało *...:-)))
OdpowiedzUsuńNo piękny :)
OdpowiedzUsuńZioła fajnie wygladają:)) Śliczny ten twój tarasik:))
OdpowiedzUsuńPewnie, że podoba.Ciasny ale własny.
OdpowiedzUsuńŁadniutko wyglądają zioła ( tabliczki zrób sama,jest tyle fajnych pomysłów, a i satysfakcja :-) i to nowe coś, i latarenki po zmroku...itd.
Uroczo.
Kilka dni nieobecności i moja bacopa na balkonie padła :-(
Nie dało się reanimować.
Pozdrawiam
zdecydowanie TAK minimalistycznie i b.klimatycznie buźka krysiu
OdpowiedzUsuńPrzytulnie :) przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńLawendzie niestety najlepiej w ogródku i to bardzo słonecznym..
Pozdrawiam!
uroczy :)
OdpowiedzUsuńOj, z lawendą to ja też walczę co rok! Twojemu balkonowi nie zaszkodził brak lawendy, jest super :) Romantyczne chwile przy takich lampionach i winku....nono ;)
OdpowiedzUsuńPodoba się bardzo, piękny klimat szczególnie tych zdjęć robionych po zmroku. Z lawendą też toczę przeprawę ;)
OdpowiedzUsuńZajrzałam przypadkiem, podoba mi się u Ciebie. Będę zaglądać częściej.
Pozdrawiam serdecznie - Ania z Maronkowa.
W wolnej chwili słodkiego lenistwa zapraszam na moje raczkujące poletko blogerki ;)
Bardzo ładny, szczególnie wieczorem :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.wnetrzekuchni.pl/kontakt/zglaszanie-bloga Zapraszam do dodania bloga.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej podoba się ten stojak na ziółka. Fajnie, że ma też niżej półeczke, bo te lamipony, które na niej stoją, ślicznie rozświetlają balkon:) No i te wiszące lampiony też:)
OdpowiedzUsuńTylko my, wino i pięknie urządzony balkon. Tak a propo kocham takie lampiony. Są przepiękne i bardzo nastrajające!
OdpowiedzUsuńWieczorową porą prezentuje się to kapitalnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne te roślinki, romantycznie u Was!!!
OdpowiedzUsuńMam trochę za mały balkon.. ale czasem się na nim poopalam :D Może kiedyś, jak będę miała większy.. coś wymyślę z kwiatami :)
OdpowiedzUsuńHi!! I love your blog !! You have a new follower from Chile
OdpowiedzUsuńAngélica
Balkon w moim nowym mieszkaniu we Wrocławiu będzie mi musiał zastąpić ogródek, więc szukam inspiracji do jego urządzenia. Twój wydaje się zarówno nastrojowy, jak i praktyczny - właśnie taki efekt chciałabym osiągnąć. Pachnący ziołami i z ciepłym światłem lampek.
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczny balkon ! :D
OdpowiedzUsuńAż miło posiedzieć na takim balkonie.
OdpowiedzUsuń