Wczoraj spotkało mnie nowe, bardzo miłe doświadczenie, a mianowicie
wybrałam się na warsztaty wyplatania koszyków z papieru. Już jakiś czas temu słyszałam o tej technice, ale nie miałam odwagi spróbować, aż do wczoraj.
Bawiłam się
świetnie! Poznałam nowe przesympatyczne panie i głównie dzięki nim
bardzo miło spędziłam klika piątkowych godzin. Ponadto z zajęć jako
jedyna wyszłam z gotowym koszykiem. Dumna byłam przeogromnie bo Pan
prowadzący powiedział, że przede mną udało się to jeszcze tylko jednej
uczestniczce, a przeprowadził już sporo podobnych warsztatów. Co prawda
moje dzieło jest trochę prymitywne i mocno koślawe, ale nie mogłam
oprzeć się pokusie pokazania go Wam!
Oto mój pierwszy wyplatany twór:
Chyba połknęłam bakcyla i za jakiś czas pokaże Wam kolejne wyplatanki, a tym czasem do następnego.....
Miłego weekendu wszystkim życzę!
To jest świetne!! efekt jest rewelacyjny :) wygląda jak z wikliny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, już mam w planach kolejne. Na pierwszy ogień pójdzie koszyk na spinacze do bielizny.
UsuńFantastycznie to wygląda Krysiu :) Od kiedy na Need for street widziałam wyplatane z gazet abażury na lampy obmyślam jak takie coś zrobić a tu proszę :) Całusy!
OdpowiedzUsuńWpadaj do Olsztyna to razem popróbujemy
OdpowiedzUsuńA czy te warsztaty zorganizowane były w Olsztynie? Bardzo chętnie też bym się wybrała. I najserdeczniej, najcieplej pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak, te warsztaty odbywały się w Olsztynie, w ramach czerwcowej imprezy Uliczka Sztuki za darmo. Niestety cała akcja już się kończy. Być może w przyszłym roku będzie ciąg dalszy. Można jednak zapisać się na warsztaty wyplatania z papieru w MOKu, który co jakiś czas je organizuje za niewielką opłatą.
Usuńteż kiedyś bawiłam się w wyplatanki, chyba czas wrócić do tej zabawy. ślicznie ci wyszedł koszyczek. ja taki zrobiłam po kilku tygodniach dopiero.
OdpowiedzUsuń