Do pokazania z pomieszczeń domowych został mi już tylko hol. Choć hol to może zbyt szumna nazwa. Chodzi po prostu o przestrzeń powstałą po połączenia ze sobą dwubiegowych schodów. Kiedyś tą klatką schodową można było przemieszczać się jeszcze niżej, ale po remoncie zostało tak:
W holu, aby zapobiec wrażeniu wąskiej i nieciekawej przestrzeni użyłam dwóch kolorów tego samego wzoru tapety. Na bocznych ścianach wzdłuż schodów wiszą stare fotografie. Po jednej stronie, są to zdjęcia rodzinne mojej drugiej połówki, a po przeciwnej moje. Ramki wraz z pas partu, które wykorzystałam zakupiliśmy po okazyjnej cenie z restauracji, która zmieniała swój wystrój. Wieszanie ich dostarczyło nam sporo emocji, bo na ścianach, na których wbijaliśmy z mężem gwoździe biegnie cała masa przewodów elektrycznych.
Po połączeniu ze sobą dwóch biegów schodów, drzwi znajdowały się po ich lewej stronie, a po prawej pozostała niewielka przestrzeń, z którą trzeba było coś zrobić. W każdym przedpokoju obowiązkowe jest lustro, szafka na buty i wieszak, w związku z tym wszystko to spróbowałam umieścić na tym niewielkim fragmencie przestrzeni i udało się!
Znajomy stolarz, który wykonał całe schody, był również wykonawcą szafki na buty i kratkowanej obudowy grzejnika, który znajduje się tuż obok niej. Zrobił także wymyśloną przeze mnie skrytkę za lustrem, gdzie schowana została skrzynka z bezpiecznikami i haczyki na klucze. Jak widać skrytka składa się z drewnianej ramy, do której przymocowano na zawiasach lustro. Całość zamykana jest przy pomocy magnesu.
Obok lustra, nad szafką na buty wisi stary wieszak. Zakup z Allegro. Byłam zadowolona, bo szybko udało mi się znaleźć coś co w moim przekonaniu jest w odpowiednim kolorze, gabarytach i stylu pasującym do całości.
Na koniec zostawiłam jeszcze kinkiecik, który przez niemal 20 lat przeleżał w piwnicy przy starym mieszkaniu rodziców, gdzie obecnie mieszka moja siostra z rodzinką. Szwagier robiąc tam porządki natkną się na starą, mosiężną lampkę niegdyś wiszącą w przedpokoju mamy i taty i szczęśliwie pomyślał o mnie. Kinkiet niestety nie wyglądał za dobrze. Był cały pokryty skorodowaną warstwą metalu i brudem. Po dwóch wieczorach spędzonych na jego szorowaniu i doprowadzeniu do przyzwoitego stanu, metalowe części zostały pokryte warstwą zabezpieczającego lakieru. Wystarczyło już tylko poczekać, aż wyschnie.
Teraz kinkiet odzyskawszy swoją dawną świetność dumnie wisi nad naszym lustrem.
Po połączeniu ze sobą dwóch biegów schodów, drzwi znajdowały się po ich lewej stronie, a po prawej pozostała niewielka przestrzeń, z którą trzeba było coś zrobić. W każdym przedpokoju obowiązkowe jest lustro, szafka na buty i wieszak, w związku z tym wszystko to spróbowałam umieścić na tym niewielkim fragmencie przestrzeni i udało się!
Znajomy stolarz, który wykonał całe schody, był również wykonawcą szafki na buty i kratkowanej obudowy grzejnika, który znajduje się tuż obok niej. Zrobił także wymyśloną przeze mnie skrytkę za lustrem, gdzie schowana została skrzynka z bezpiecznikami i haczyki na klucze. Jak widać skrytka składa się z drewnianej ramy, do której przymocowano na zawiasach lustro. Całość zamykana jest przy pomocy magnesu.
Obok lustra, nad szafką na buty wisi stary wieszak. Zakup z Allegro. Byłam zadowolona, bo szybko udało mi się znaleźć coś co w moim przekonaniu jest w odpowiednim kolorze, gabarytach i stylu pasującym do całości.
Na koniec zostawiłam jeszcze kinkiecik, który przez niemal 20 lat przeleżał w piwnicy przy starym mieszkaniu rodziców, gdzie obecnie mieszka moja siostra z rodzinką. Szwagier robiąc tam porządki natkną się na starą, mosiężną lampkę niegdyś wiszącą w przedpokoju mamy i taty i szczęśliwie pomyślał o mnie. Kinkiet niestety nie wyglądał za dobrze. Był cały pokryty skorodowaną warstwą metalu i brudem. Po dwóch wieczorach spędzonych na jego szorowaniu i doprowadzeniu do przyzwoitego stanu, metalowe części zostały pokryte warstwą zabezpieczającego lakieru. Wystarczyło już tylko poczekać, aż wyschnie.
Teraz kinkiet odzyskawszy swoją dawną świetność dumnie wisi nad naszym lustrem.
Witaj.
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz ;)
Wspaniale tu wszystko urządziłaś. Tapeta świetna. Dodatki idealne.
Pozdrawiam
Kasia
Twoje ramki pasują do wnętrza w takiej wersji. Świeteny pomysł z tym lustrem, tez musze w cos podobnego kiedys zainwestować... tylko u mnie to będzie raczej szafka, bez lustra.
OdpowiedzUsuńserdeczne
Skrytka za lustrem to najgenialniejsza rzecz, jaką widziałam na Twoim blogu!
OdpowiedzUsuń