Sypialnia jest ciągle w trakcje realizacji, ale najważniejsze już jest WYGODNE ŁÓŻKO!!!
I tu nie zabrakło żyrandola mojej produkcji. Zauważyłam, że wisząca osłonka SKURAR z IKEI po odwróceniu doskonale sprawdza się jako niewielki klosz. Zawsze podobały mi się klimatyczne lamy z wiankami. Postanowiłam, więc połączyć jedno i drugie. I tak oto powstał sypialniany żyrandol przypominający, jak mówią znajomi, bocianie gniazdo.
Główna konstrukcja żyrandola opiera się na metalowej obręczy, którą pomalowałam na biało. Następnie doszyłam do niej bawełniane taśmy, do których przymocowałam przewody elektryczne. Aby nie były one widoczne umieściłam je pomiędzy dwoma przyfastrygowanymi do siebie tasiemkami. W dalszej kolejności do przewodów podłączyłam obsadki do żarówek wraz przewierconymi od góry osłonkami z IKEI. Kolejny etap polegał na przymocowaniu drutem do obręczy brzozowych gałązek, wcześniej pomalowanych na biało. Na koniec dodałam jeszcze kilka wstążek m.in. przy kostce elektrycznej i GOTOWE!!!
Przydałyby się jeszcze żarówki ledowe co by być bardziej eco.
Zastanawiam się nad takimi.
Mam pewne wątpliwości co do ilości witek brzozowych. Moja mama uważa ze jest ich za dużo, ale ja nie jestem o tym przekonana. A co wy o tym myślicie? Doradźcie czy nie przesadziłam z ich ilością, a może ilość jest dobra tylko lepiej by wyglądały gdybym je ściślej przymocować do obręczy, a może jest dobrze tak jak jest?
Sam już nie wiem, pomóżcie PROSZĘ....
Przydałyby się jeszcze żarówki ledowe co by być bardziej eco.
Zastanawiam się nad takimi.
Mam pewne wątpliwości co do ilości witek brzozowych. Moja mama uważa ze jest ich za dużo, ale ja nie jestem o tym przekonana. A co wy o tym myślicie? Doradźcie czy nie przesadziłam z ich ilością, a może ilość jest dobra tylko lepiej by wyglądały gdybym je ściślej przymocować do obręczy, a może jest dobrze tak jak jest?
Sam już nie wiem, pomóżcie PROSZĘ....
W sypialni jest jeszcze jedna lampa przy, której trochę pomodziłam po swojemu. A dokładnie uszyłam jej "białe ubranko". Tą srebrną, nowoczesną lampę do naszego domu wprowadziła moja druga połowa, która weszła w jej posiadanie jeszcze przed ślubem. Nie bardzo pasowała do mojej koncepcji sypialni, jednak szkoda było się jej pozbywać. Jest bardzo praktyczna, ma wyginane ramię dzięki czemu można dowolnie ustawić kąt padania światła. Wymyśliłam więc, że można ją trochę dostosować do klimatu sypialni szyjąc jej dekoracje z białego płótna. Powstała ona z długich i wąskich bawełnianych pasków materiału udekorowanych koronką. Podstawa lampy to zwykły pas materiału przewiązany białą kokardą. Przy dekoracji górnej części, w której znajduje się żarówka w pasie materiału, uszyłam tunel, przez który przewlekłam białą wstążkę. Całość zmarszczyłam by nadać jej odpowiedni kształt. Ramię lampy obwinęłam bawełnianą tasiemką. W taki sposób powstało kompletne "ubranie" dla mojej lampy.
Teraz przydałaby się jeszcze żarówka ledowa by materiał się nie nagrzewała. Taka, albo taka by pasowała.
Teraz przydałaby się jeszcze żarówka ledowa by materiał się nie nagrzewała. Taka, albo taka by pasowała.
Obok lampy stoi niewielki stolik, który do naszego domu przywędrował z parkingowej stróżówki. Pewnego razu odwiedziłam mojego męża podczas jego dyżuru na parkingu przy bloku jego rodziców i wtedy po raz pierwszy ją zobaczyłam. Nie wyglądała jeszcze tak jak dziś. Miała nieciekawy musztardowy kolor i mało efektowne uchwyty. Jednak mimo to podziałałam trochę w celu uzyskania tego jeszcze niepozornego mebelka. W całą akcję zaangażowałam mojego męża i teścia no i udało się! Za ich sprawą właściciel mebla został namierzony, a on dał zgodę na jego wywózkę! W taki oto sposób szafka znalazła się w naszym domu, a ja zabrałam się do mojej debiutanckiej renowacji. Szlifowanie wierzchniej warstwy drewna w celu zmiany koloru szło mi bardzo mozolnie, ale potem poszło już z górki. Szafkę zabarwiłam woskiem do bielenia drewna Coloritu, a nieciekawe uchwyty wymieniłam na ceramiczne, które pochodzą ze spróchniałej szafki moich dziadków.
Na podobną metamorfozę czeka jeszcze druga szafka nocna, ale wszystko w swoim czasie...
Na stoliku leży serwetka mojej produkcji - haft krzyżykowy + mereżka W sypialni na jednej ze ścian znajduje się ramka, którą otrzymałam w prezencie od mojej przyjaciółki. Ktoś z jej znajomych chciał ją wyrzucić, ale szczęśliwym trafem ją uratowała i pomyślała o mnie! Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie droga Aniu! Ramka jakiś czas leżała i czekała na nadejście mojej weny, no i się doczekała... Zainspirowana twórczością Ity z Jagodowego zagajnika, postanowiłam zrobić z niej wieszak na biżuterie czyli praktyczną dekorację. Ramkę pomalowałam na biało i lekko przetarłam. Środek wypełniłam siatką hodowlaną, którą pomalowałam na taki sam kolor. Jak widać ramka nie musi służyć tylko do eksponowania zdjęć czy obrazków, u mnie równie dobrze sprawdza się jako miejsce przechowywania ciągle plączących się w zwykłych szkatułkach wisiorów i gubiących swoje pary kolczyków.
Pozdrawiam serdecznie, do niedługiego....
|
bardzo fajnie ozdobiłaś żyrandol:)..tez mam sypialnie w fioletach ...ale przymierzam sie do szarości i może delikatnego pudrowego różu,lawendy:)))
OdpowiedzUsuńps.czy wiesz ,ze bardzo xle sie czyta rekst i ogląda zdjęcia przy tak mocnym,kolorowym tle???
pozdrawiam
Ten fiolet na ścianie jest tymczasowy. Trzeba było szybko odświeżyć pokój przed naszym ślubem i tak zostało. Docelowo ma być właśnie lawendowy.
UsuńJestem oczarowana wisząca lampą, a ramka na kolczyki- genialny pomysł. Chyba sobie zrobię podobną :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. Podoba mi się idea wykorzystywania sprzętów z IKEI niezgodnie z przeznaczeniem. :) Sama również często tak robię.
OdpowiedzUsuńAle czy przykrywanie lampki stojącej materiałem nie jest trochę niebezpieczne? W ten sposób zakrywasz wyloty powietrza, a nagrzana tkanina może się zwyczajnie zapalić...
Ps. Nie wiem, czy już zmieniłaś tło, ale mnie czyta się bez problemu. :)
Dziękuję za miłe słowa dotyczące żyrandola. Co do pytania o przykrywanie lampki materiałem i kwestii bezpieczeństwa to jak na razie nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych. Już nie raz widziałam szyte abażury z materiału. Nawet w jednej z gazet wnętrzarskich, która jakiś czas temu wpadła mi w ręce, była mała podpowiedź jak to zrobić. Otwory są odkryte bo u góry, przy tunelu do ściągnięcia, jest dziurka i nie ma problemów z cyrkulacją powietrza. Lampka w swoim ubranku służy mi już od roku i wszystko jest ok. Trzeba je tylko raz na jakiś czas przeprać.
UsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz. Zapraszam częściej.
p.s. Co do tła to już zostało zmienione, ale tylko troszeczkę:)
Pomysl na zyrandol jest swietny!Fajnie to wszystko wyglada!
OdpowiedzUsuńCieplo pozdrawiam:-)
Bardzo pomysłowo ubrałam tą lampę, podoba mi się!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:D
Żyrandol wspaniały, sypialnia wygląda cudnie i łóżko, no takie łóżko musi być wygodne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
magiczna i czarodziejska jest ta sypialnia. jak z innej bajki. żyrandol oczywiście jest moim faworytem
OdpowiedzUsuńŻyrandol jest super! Brawa za pomysł i wykonanie!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na żyrandol :D Ja zakupiłam sobie ostatnio łóżko kute w bieli bo mi się bardzo podobają ale malutkie bo nie mam dużo miejsca.
OdpowiedzUsuńFajne tu u Ciebie pomysły, zostaję na dłużej :-)
OdpowiedzUsuńDodałabym biały/kremowy dywan typu Shaggy - bardzo by ociepliło wnętrze sypialni :)
OdpowiedzUsuńCo do fioletów, akurat ja nie jestem ich zwolennikiem.. Myślę, że do tej drewnianej podłogi nie bardzo pasują, ale jakby dodać ten dywan, byłoby super :)
Ja Planuję też w swojej sypialni wrzucić za łóżko na całą scianę fototapetę - dostepne na Allegro. Chodzi mi o wzór delikatnej jabłoni (a raczej kwiatów, w duzym zbliżeniu lub o wzór konwalii) :) Do tego wnętrz myślę, że pasowałoby idealnie :)))
Mi też fioletowy trochę się znudził i uważam, że nie był to najszczęśliwszy wybór koloru, ale trzea było szybko odświeżyć zakurzony pokoik po generalnym remoncie innych pomieszczeń. Czas bardzo naglił bo zbliżało się nasze wesele. Nie było już ani pieniędzy, ani chwil na długie zastanawiania się nad wyborem droższej farby z mieszalnika i padł pomysł z gotowym, niedrogim fioletem. Jednak w najbliższym czasie nasza sypialnia przejdzie sporą metamorfoze. Zniknie fiolet na rzecz nieco bardziej ciepłego koloru. Podłoga też nieco zmieni swój wygląd, ale o wszystkim w swoim czasie.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
T.
cudownie, po uwielbiam takie lampy! fajnie to wymyśliłaś:)))!!
OdpowiedzUsuńDo takiej sypialni chce się wchodzić...
OdpowiedzUsuńPiękny pokój :) właśnie szukam inspiracji na swoją wymarzoną sypialnię i srtasznie podoba mi się łóżko :) gdzie można takie zakupić?
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Łóżko to Iris II z artbed.pl, ale bardziej polecam Iris, jeśli ma mieć wysoki przód, bo wystające elementy nie raz stały się przyczyną naszych siniaków na udach.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
T.
Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sypialnia widać już na zdjęciach, że ma ona swój klimat. Muszę przyznać, że jeśli chodzi o mnie to ja również jestem wielką zwolenniczką korzystania z taśm LED w sypialni. Fajnie to opisano w https://sklep.neonica.pl/jaka-tasma-led-do-sypialni i myślę, że warto się zapoznać z takimi informacjami.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń