Praga by night
Dawno, oj dawno mnie tu nie było, a to wszystko dlatego, że nosiło mnie po świecie. Był to czas pełen wrażeń. Było sporo zabytków, odwiedzin u rodziny, pięknej przyrody, ale i wizyt na targach staroci i sklepach z klamotami. O tym co z tego wynikło napiszę jeszcze innym razem. Ponieważ poprzedni post dotyczył pokrowca na aparat, który powstał specjalnie na moje wycieczkowe podboje postanowiłam, że pokażę Wam co z tego aparatu wyszło. Sporo zdjęć powstało i ciężko było z tego natłoku coś wybrać, więc proszę o cierpliwość. Mam nadzieję, że wytrzymacie do końca...
|
Klasyk pejzażu czyli łódka nad brzegiem jeziora, ale to akurat nie byle jakie jezioro bo Hańcza czyli najgłębszy akwen słodkowodny w Polsce | | | | | | | | | | | | | | | | |
|
|
|
|
Kościół pokoju w Świdnicy
|
Muzeum Wsi Białostockiej we wsi Osowicze |
|
A to już nie skansen tylko dom, w którym wychował się mój tata. Dziś niestety w opłakanym stanie. |
|
|
Fragment Złotej Uliczki |
|
Było też Drezno ze słynnym Zwingerem i Madonną Sykstyńską |
Na koniec optymistyczny akcent - czyli mój mąż jako Aladyn bolesławiecki. Moje życzenia jak na razie spełnia. Zobaczymy jak długo da radę...
Pozdrawiam bardzo serdecznie Wszystkich, którzy tu czasem zaglądają.
Praga jest genialna^^ byliśmy w tym roku tuż przed wielkanocą:]
OdpowiedzUsuńZgadzam się Praga jest cudowna, ale w czasie wakacji ma jeden minus - tłumy turystów, że czasem ciężko się przecinąć
Usuń